POEZJA ALEKSANDRA JUREWICZA
W świątecznym numerze „Echa Świdwina” zaprezentujemy jeden z utworów poetyckich absolwenta połczyńskiego liceum, wybitnego poety i prozaika Aleksandra Jurewicza.
Aleksander Jurewicz (ur. 18 listopada 1952 w Lidzie) − polski poeta i prozaik. W 1957 roku razem z innymi Polakami został przymusowo wywieziony ze swoich rodzinnych stron. Mieszkał kolejno w Redle i Gdańsku. Absolwent Liceum Ogólnokształcącego w Połczynie-Zdroju, student polonistyki na Uniwersytecie Gdańskim. Aleksander Jurewicz jest reprezentantem współczesnej literatury kresowej w kraju, członkiem ZAiKS-u i PEN Clubu. Autor następujących utworów pisanych prozą: „W środku nocy” (1980), „Lida” (1990), „Pan Bóg nie słyszy głuchych” (1995), „Życie i Liryka” (1998), „Prawdziwa ballada o miłości” (2002), „Popiół i wiatr” (2005) oraz utworów poetyckich: „Sen, który na pewno nie był miłością” (1974), „Po drugiej stronie” (1977), „Jak gołębie gnane burzą” (1990), „Dopóki jeszcze” (1991). Laureat Nagrody Czesława Miłosza (1990), Nagrody Marii i Jerzego Kuncewiczów (1991), Nagrody Miasta Gdańska (1996, 2012), Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska (2002), nominowany do Nagrody Literackiej Nike (2006).
„Kaczeńce”
...Zupełnie nieoczekiwanie: podmokła
łąka z żółtymi kaczeńcami, którą
biegnę pięcio- albo siedmioletni,
radosny i wolny; to jeszcze nie jest
ucieczka; jeszcze pod nogami tylko
ta żółta łąka, która nie zakwitła pierwszym
wierszem, pierwszym krzykiem rozkoszy,
psychiatryczną kliniką, bezradnością...
Kaczeńce, które nagle zakwitają w betonowej
celi wieżowca, spłoszone kwiaty, które
gasną jak ostatni pacierz, po które
nie biegnę, już nie radosny,
już spętany.