ksiazka
  • ksiazka

Herbert parokrotnie

978-83-62558-27-8/Mariusz Zawodniak/2011/207
25,36 zł
Brutto

Analizując i interpretując dzieła Herberta, nie próbuję bynajmniej odpowiadać na pytanie, czy z tych opisów wyłania się jakaś wyrazista postać autora, do końca nakreślona; nie próbuję poety osobliwie nazywać ani tym bardziej jednoznacznie – „podsumowywać”. W tym zakresie herbertologia ma swój osobny dorobek. Dość bogaty, ale też i pokrętny. W przełomowym 1956 roku autora Struny światła witano w gronie najznakomitszych debiutantów, po ogłoszeniu trzech następnych poetyckich tomów zarzucano mu jednak „fałszywość postawy”, a zwłaszcza brak „zaangażowania”. W kolejnych dekadach Herberta czytano niemal jak wieszcza (zwłaszcza w latach 80., po wydaniu Raportu z oblężonego Miasta; ale chętnie też obalano mity na jego temat i obnażano słabości. Niemal wszyscy uznawali wielkość i znaczenie jego poezji, byli jednak i tacy, którzy wyrazy owego uznania i próby rozsławiania poety opisywali jako przejawy herbertomanii (i widzieli w tym zjawisku szkodę wyrządzaną całej współczesnej poezji). Niektórzy chętnie nazywali Herberta duchowym ojcem całego narodu, niektórzy jednak – a nierzadko ci sami – próbowali też rozgrywać jego postać (i to na wiele sposobów); a nawet przywłaszczać ją sobie – również w takich chwilach, jak choroba i śmierć poety. [...] Był „księciem poetów” (a jego poezja była jedną „z centralnych miar”, jakimi mierzono rzeczywistość; ale dla niektórych był najwyżej „poetą środka”. To wszystko pokazują dzieje recepcji.

Ze wstępnego szkicu
Herbert i „czas wspomnień”

SPIS TREŚCI 

 

Ilość
In Stock

Herbert parokrotnie Mariusz Zawodniak
978-83-62558-27-8/Mariusz Zawodniak/2011/207

Specyficzne kody